środa, 6 kwietnia 2011

Uważali ją za kogoś gorszego



Ania była sierotą. Mieszkała w domu dziecka, mimo iż spotkało ją w życiu wiele nieszczęść i tak była pogodną dziewczyną. Nie każdy tak potrafi, a ona widziała nawet śmierć swoich rodziców, mało tego jechała z nimi samochodem, kiedy wpadł w poślizg i spadł z urwiska. Niektórzy twierdzili, że to cud, a ona, że to przypadek, że żyje.
Miała kilkoro przyjaciół, ale oni odwrócili się od niej, gdy została sama. Uważali ją za kogoś gorszego i nie godnego współczucia.
Któregoś dnia wyszła jak zawsze ze szkoły i udała się do przytułku. Była już w gimnazjum, więc wracała bez opieki. Idąc jak zwykle wpatrzona w kostkę na chodniku usłyszała głośny pisk opon. Podniosła wzrok i ujrzała jednego kolegę ze szkoły leżącego na jezdni we krwi. Bez namysłu podbiegła w panice i krzyczała by ktoś pomógł, ale każdy zajęty był swoimi sprawami. Jedynym, który zadzwonił po pomoc był kierowca, czuł się winny temu, co się stało.
Ania była tak przejęta, że pojechała z chłopakiem do szpitala. Codziennie po szkole chodziła do niego sprawdzić czy wy budził się ze śpiączki.
Kiedy to nastąpiło dowiedział się co się stało. Ktoś wspomniał o jakiejś dziewczynie, która swoją paniką sprowadziła mężczyznę sprawce wypadku na ziemie. Gdyby nie ona to byłby już na tamtym świecie. Oczywiście poznał Anie. Bardzo się zaprzyjaźnili. Dużo rozmawiali, spędzali razem czas. I można byłoby rzec, że los chciał, by ich drogi się skrzyżowały. On jedyny nie zwracał uwagi, że jest sierotą i nie ma nikogo, kto by się nią zaopiekował. 
Ich przyjaźń przetrwała do śmierci, a to, że po maturze się w sobie zakochali to już inna historia. Dlatego z tej opowieści morał taki że, -,,Przyjaźń poznaję się po tym, że nic nie może jej zawieść, a prawdziwą miłość po tym, że nic nie może jej zniszczyć?
____________________________________________
Imiona są zmyślone! ;) Sorki, że tak długo nie było notki ;* ale jakoś nie miałam czasu... ;)

2 komentarze:

  1. super notka ;)
    po prostu zayebiste ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. frenzy, z zapytaj.13 kwietnia 2011 10:24

    super opowiadanie.
    morał bardzo życiowy, :))

    super blog, prowadź go dalej.

    OdpowiedzUsuń

1. Dziękuję za każdy otrzymany komentarz, ponieważ są one dla mnie ważne. Wiem wtedy jakie są wasze uczucia i myśli co do notki. To daje też po prostu dobrą energię i chęć dalszego pisania. :)
2. Za każdy komentarz odwdzięczam się komentarzem.