piątek, 29 czerwca 2012

Czas wolny od szkoły

 
"Dlatego kolego, że frajer był z niego. Nie kochał wolności jak my"

Osobiście kocham czas wolny od szkoły. Czas błogiego lenistwa. Gdy nie martwimy się żadnym sprawdzianem, kartkówką, odpowiedzią, zadaniem domowym. Jednak gdyby nie szkoła umarlibyśmy z nudów. Wnosi ona w nasze życie dużo nerwów, emocji, ale również zabawy, śmiechu. Jest to miejsce, gdzie możemy się spotkać z niektórymi znajomymi, powygłupiać się i robić różne rzeczy. Jakaś część naszych wspomnień wiąże się z tym miejscem i pewnie potem będziemy do nich wracali z sentymentem. Takie jest moje zdanie. A wasze?

____________________________
hej ludziska ;* gratuluję wszystkim wytrwania całego roku nauki ;) jak udało wam się zakończenie roku? zadowoleni z ocen? ja osobiście nie jestem zadowolona, ale jest jeszcze przyszły rok. jakie są wasze plany wakacyjne? ja mam ochotę zanudzić się, ale to chyba nie wypali ;D mój ulubiony cytat z filmu pt.: "Drzazgi" czekam na komentarze ;*

środa, 27 czerwca 2012

To jest mój cel.


Od najmłodszych lat towarzyszmy nam jedno niezłomne pytanie: "kim chcesz być w przyszłości?". Pewnie każdy na początku odpowiadał, że księżniczką czy rycerzem. Potem nasze wyobrażenie o zawodzie zmieniało się wraz z aktualnie ulubionym bohaterem bajki. Później, gdy zaczęliśmy dojrzewać, zmieniliśmy swoje plany na wygórowane marzenia, takie jak milioner, piosenkarz, aktor. A teraz? gdy jesteśmy już na tyje dorośli, by zacząć decydować o naszej przyszłości? Nie wiemy.  Mamy mnóstwo pytań i zero odpowiedzi. ja wiem jedno: chcę być dobrym i szczęśliwym człowiekiem. To mój cel. A jaki jest twój?

_______________________
hej, muszę się wam przyznać, że po przeczytaniu waszych komentarzy zrobiło mi się lepiej. cieszy mnie, że piszecie tutaj swoje myśli, poglądy. daje mi to świadomość, że zastanawiacie się nad tym co piszę. dziękuję wam za wszystkie wejścia tutaj, mam nadzieję, że będzie ich więcej ;* a teraz proszę o komentarze ;)

wtorek, 26 czerwca 2012

Cierpliwa istota.


Wierzycie w aniołów stróżów? Ja chyba wierzę, ale często wydaje mi się, że mnie opuszcza, że nie ma go przy mnie. Chyba załamuję się moim żałosnym życiem. Na jego miejscu też bym siebie olała. Jednak za każdym razem, po każdym moim wybryku, głupstwie wraca i próbuje mnie sprowadzić na dobrą drogę od nowa. Cierpliwa istota. Dziękuję mu za to. Nie wiem czy istnieje naprawdę, czy to tylko moja chora wyobraźnia. To nie tak, że go widzę, ale czuję jego obecność. Wiem, to porąbane.

_________________________
hej wam ;* sorry, za porąbaną notkę, ale mam dziś porąbany nastrój. ale mam nadzieję, że pomimo wszystko da wam to trochę do myślenia. jeju, ale jestem dziś smutna. ;< poprawicie mi humor komentarzami? ;*

niedziela, 24 czerwca 2012

Trzeba żyć.


Życie nie jest sprawiedliwe.
Życie nie jest też usłane płatkami róż.
Dla jednych życie toczy się z górki,
dla innych pod.

Trzeba się dobrze zastanowić, jak chce się przeżyć swoje życie.
Niby to banalna myśl, a jednak wiele może zmienić.

Trzeba żyć z dnia na dzień, jakby się miało jutro umrzeć.
A planować tak, jakby miało się żyć wiecznie.

Trzeba swoje żecie wykorzystać w pełni, bo nie dostanie się drugiego.
Nie czujesz jak umierasz z dnia na dzień?

_________________________
hej ludziska ;* dzisiaj jakieś moje takie refleksie dotyczące życia. warto nad tym pomyśleć. jakie wy macie myśli, odczucia dotyczące jak przeżyć własne życie? jakie jest dla was życie? ;)

piątek, 22 czerwca 2012

Bez słowa wyjaśnienia.


To dość smutne i przygnębiające zarazem:
Ja pragnę cię w moim życiu,
A ty nawet mnie nie znasz.

Zabrałeś mi serce.
I nigdy nie oddałeś.
Teraz pusta w środku
nie potrafię już kochać.

Czas ciągle do przodu gna,
Nie zatrzyma ran.
Dzisiaj moje serce znowu krwawi,
Gdy widzę jak mnie nieumyślnie ranisz.

Siedząc pośród czterech ścian
Cisza gra, jedynie cisza gra.
Nie mam już siły na nic dziś,
Bo minął kolejny dzień gorzkich łez.
Nie wiem kiedy pozbieram się,
Czy w ogóle pozbieram się.

Jak mogłeś mi to zrobić,
kolejny raz.
Okłamać i oszukać,
tak.
Chciałabym z ciebie wyleczyć się,
lecz nie wiem czy to uda się.

Jak mogłeś mnie zostawić
I nic nie wyjaśnić
Skreślić wszystko między nami
Bez słowa wyjaśnienia.

______________________
siemka, dzisiaj taka jakaś inna notka. to chyba przez ból głowy i moje dzisiejsze odpały, ale mam nadzieję, że mimo to wam się podoba ;) nie jest to coś do przemyśleń, ale pewna osoba powiedziała, żebym wstawiła, bo to urozmaici to wszystko ;) proszę o komentarze ;*

środa, 20 czerwca 2012

Być tym kim chcesz



Nie wybierasz sobie miejsca urodzenia, rodziców, nie masz wpływu na to jakim się rodzisz. Ale jest coś na co zawsze masz i będziesz miał wpływ – możesz zrobić wszystko, co jesteś w stanie, aby być tym kim chcesz. Nie żyć marzeniami i winić za wszystko rodziców, tylko wziąć sprawy we własne ręce. 

__________________
hej ludziska ;* jak obiecałam teraz dodaję regularnie.dziś trochę zamęt w szkole przez niektórych ludzi co mi ciśnienie podnieśli :D a tak wgl mój blog nie jest jakiś populary a już są pierwsze hejty do mnie. ja się już na ten temat wypowiedziałam pod tym komentarzem. zapraszam do wchodzenia na http://www.pmiska.pl/ dla was to tylko kilka sekund, a dla tych zwierzaków dużo znaczy. rozpisałam się, a teraz proszę o komentarze i zaznaczanie reakcji ;*

wtorek, 19 czerwca 2012

Nigdy nie zrozumiem...



Mam dosyć fałszywych i zakłamanych przyjaciół. Nie mogę nic poradzić na to, że żyją oni wokół mnie, przecież nie mogę ich wszystkich pozabijać. Zastanawiam się tylko często dlaczego są tacy fałszywi. Nie rozmawiają ze mną gdy wszystko mi się układa i jest dobrze, przychodzą gdy jest mi źle, żeby dobić mnie kolejną złą informacją. To daje im jakąś energię i  chęć do życia? Chyba nigdy nie zrozumiem ich sposobu myślenia i chyba nawet nie chcę zrozumieć. Mam nadzieję, że nie jestem i nigdy taka nie będę. Jakby coś takiego miało miejsce to mówcie mi śmiało. Wolę się zmienić niż pozostać zakłamaną suką.

____________________________
witam was wszystkich po krótkiej przerwie ;* przepraszam, że nic nie dodawałam, ale najpierw byłam chora a potem miałam remont. ale teraz postaram się już na bieżąco dodawać, do czasu wyjazdu na wakacje ;) proszę o komentarze, ponieważ dodają one mi skrzydeł do dalszego pisania ;*

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Chciała się poddać


Żyła w najbardziej smutnym i przygnębiającym scenariuszu jakie napisało kiedykolwiek życie. Nieraz chciała się poddać i rzucić to wszystko. Jednak rozsądek jej nie pozwalał, uznała, że pokaże, że jest silniejsza niż wszyscy myślą i myśleli, że kiedykolwiek będzie...
_______________________
hej kochani. dzisiaj takie krótkie i smutne, związane z moim aktualnym nastrojem. :< chciałam się was zapytać czy wolicie takie moje życiowe sentencje czy takie opowiadania krótkie jak ostatnio? postaram się jutro coś dodać, a teraz czekam na komentarze ;*

piątek, 8 czerwca 2012

Czy warto?



Kolejny raz przyszłam do ciebie, siadam i czuję, że właśnie nadszedł ten odpowiedni moment. Wiem, że już dawno powinnam ci wszystko wytłumaczyć, ale to za bardzo boli. Chcę ci również odpowiedzieć na twoje pytanie: „czy warto?”. Zaczynam opowiadać tę historię, przeżywając wszystko od nowa. Pamiętam ten dzień doskonale, bo przecież nie codziennie planuje się próbę samobójczą. Zastanawiałam się wtedy jaki rodzaj śmierci wybrać. Tego samego dnia poszłam wieczorem na dość ruchliwą ulicę, czekałam na krawężniku, bo mało samochodów przemieszczało się tam tędy, tak późną porą. Po chwili ujrzałam szybko jadący samochód, bez chwili wahania weszłam na jezdnię i czekałam na uderzenie. Ale nic takiego się nie działo, usłyszałam jedynie przerażający huk. Otworzyłam oczy i spostrzegłam, że mój potencjalny zabójca uległ wypadkowi. Podbiegłam w to miejsce i wtedy po raz pierwszy cię ujrzałam, byłeś piękny, pomimo aktualnego stanu. Byłam tobą oczarowana, ale już po chwili się ocknęłam, wezwałam pogotowie. Nie powiedziałam tam prawdziwej przyczyny twojego wypadku.  Całą drogę do szpitala byłam przy tobie, potem już po jakiś zabiegach, nadal czuwałam przy tobie. Siedziałam i płakałam, nie chciałam żeby coś ci się stało, to mnie miałeś zabić. Nagle usłyszałam ciche słowa wydobywające się z twoich ust: „proszę nie płacz”. Gwałtownie się odwróciłam i spojrzałam na ciebie. Ucieszyłam się, że odzyskałeś przytomność, nie byłam w stanie nic powiedzieć. To ty odezwałeś się pierwszy:
- Dlaczego płaczesz?
- Jesteś tu prze ze mnie.
- Nie rozumiem.
- Chciałam popełnić samobójstwo, chciałam wejść tobie pod koła. Ale ty zahamowałeś i wjechałeś w drzewo.
- Jej, tak już sobie przypominam, ale dlaczego chciałaś to zrobić?
- Mam już dosyć tego życia.
- Na pewno nie może być tak źle, staraj się zobaczyć pozytywne aspekty.
-Cały sęk w tym, że ich nie ma.  Powiedz mi lepiej dlaczego mnie uratowałeś.
- Nie wiem, to był impuls. Nie wiedziałem wtedy jeszcze, że robisz to specjalnie. Ale gdybym wiedział, to i tak postąpił bym tak samo. Proszę cię, nie próbuj tego więcej, żyj. Uratowałem cię, więc wykorzystaj swoje życie najlepiej jak potrafisz. I gdy zapytam cię za kilka lat czy warto było, żebym się dla ciebie w pewien sposób poświęcił, odpowiedz: tak. Proszę…
Nagle urządzenie, do którego byłeś podłączony zaczęło głośno hałasować. Przybiegli lekarze i pielęgniarki. To było ostatni raz kiedy widziałam cię w szpitalu. To wszystko, całe smutne wspomnienia związane z tobą, reszta jest dobra. Odpowiadam tobie na pytanie: tak, było warto. Zmieniłam swoje życie i teraz jest już dobrze, jest tak jak chciałeś. Chociaż wolałabym, żebyś aż tak się  nie poświęcał. Ale byłeś, jesteś, będziesz dobrym człowiekiem. Na pewno Bóg to już docenił i jesteś w niebie. Muszę już iść, bo robi się zimno, ale jutro cię odwiedzę. Kocham cię. Wstaję, zapalam znicz na twoim grobie i odchodzę, z nadzieją, że masz się dobrze.

Do wszystkich, którzy to czytają. Pamiętajcie, że własną śmiercią nie tylko się zabijacie, ale również innych. Każdy ma ludzi, którzy go kochają i którym zależy na was. Więc lepiej rozmawiajcie o swoich problemach, zamiast podejmować tak drastyczne kroki.

____________________________
siema ludziska. notka trochę długa, więc mam nadzieję, że wam się spodoba. na podstawie historii są przedstawiona prawda, tylko w taki bardziej wyobrażalny sposób. warto się nad tym zastanowić. ;) miałam jechać na weekend, ale nie wiadomo jeszcze, bo mam pewien problem. nie wiem kiedy coś dodam, więc żegnam się z wami. możliwe, że nie pojadę, a wtedy coś dodam ;*

środa, 6 czerwca 2012

Dlaczego?


Dlaczego? Chcesz wiedzieć dlaczego?
Idź na solarium i smaż się tam przez dwa, trzy dni. Gdy twoja skóra pokryje się bąblami i zacznie schodzić, wytarzaj się w gruboziarnistej soli, a potem włóż na siebie długą koszulę, utkaną z rozbitego szkła i drutu kolczastego. Na nią możesz włożyć zwykłe ubranie, ale tylko, jeśli jest obcisłe.
Pal proch strzelniczy i chodź do szkoły, aby skakać przez przeszkody, siadać i prosić, i tarzać się na komendę. Słuchać szeptów, które wibrują nocami w twojej głowie i nazywają cię brzydką i grubą głupią suką i dziwką i tym najgorszym przezwiskiem: "rozczarowanie".  Rzygaj i głódź się, tnij się i pij, bo nie chcesz się tak czuć. Rzygaj i głódź się, tnij się i pij, bo potrzebujesz znieczulenia, a to działa. Przez chwilę. A potem znieczulenie zamienia się w truciznę, ale jest już za późno, bo teraz sama je sobie wstrzykujesz, prosto w swoją duszę. Gnijesz od środka i nie możesz tego powstrzymać.
Spójrz w lustro i zobacz ducha. Słuchaj, jak każde uderzenie twego serca krzyczy, że wszystko dosłownie wszystko jest z tobą nie tak.
"Dlaczego?" to złe pytanie.
Zapytaj: "Dlaczego nie?".

________________________
hej wam ludziska, stęskniłam się za wami mocno <3 przepraszam, że nic nie dodałam, ale u mnie w szkole teraz taki szał  ciał z ocenami :/ ach... i co najważniejsze, tekst nie jest mój, tylko z książki "Motyki" polecam wszystkim z całego serducha. to jeden z moich ulubionych fragmentów. warto się nad nim zastanowić... obiecuję, że jutro dodam coś nowego, swojego. a teraz proszę o wasze przemyślenia dotyczące tego tekstu w komentarzach :*

piątek, 1 czerwca 2012

Jedna wielka fikcja


Zastanawiam się dlaczego media próbują wpoić ludziom, że ideał kobiety to sam szkielet i skóra, z idealną cerą i nieskazitelną twarzą. Przecież z tego nie wychodzi nic dobrego, jedynie same nieszczęścia... Jedne dziewczyny popadają w anoreksję, chcąc dorównać panującej "modzie". Drugie dostają depresji, załamując się, że nigdy nie będą tak idealne tak ludzie z pierwszych stron czasopism. Ale przecież to jedna wielka fikcja. Wszystko co ukazują nam media jest retuszowane, poprawiane wiele razy, więc nie istnieje. A jednak ludzie jak jakaś szara masa bezmyślnie w to wierzą, nie mając własnego zdania...

__________________________________
witam was ;) jak tam się trzymacie? mam nadzieję, że notka wam się podoba. nie wiem dlaczego, ale ostatnio mam bardzo głębokie przemyślenia na temat życia i tego wszystkiego. sądzę, że skłania was to do myślenia, bo trzeba się chwilami zastanowić nad życiem, a nie żyć w ciągłym biegu i nieświadomości. ;*