piątek, 28 września 2012

Oni zawsze znajdą jakiś powód.



Ostatnio spędziłam dużo czasu w towarzystwie pewnej grupy osób. Próbowałam zrozumieć ich zachowanie, postawę, ale nie byłam w stanie. Nie mogę pojąć jak można tak wszystkich obrażać. Nie ważne czy znajomy, czy zwykły nieznany nikomu człowiek. Nie ważne ile ma lat, w co jest ubrany, czy ma przyjaciół, oni zawsze znajdą jakiś powód. To jest typ ludzi, któremu za wszelką cenę nigdy nie dogodzisz. Oni żywią się twoimi łzami i smutkiem, bólem, który z przyjemnością ci zadają, po czym patrzą z satysfakcją na swoje dzieło, gdy łzy spływają po twoich policzkach. Chyba nigdy nie będę w stanie zrozumieć ludzi takiego pokroju, nie wiem co to im daje, naprawdę.
____________________________
mam nadzieję, że ten tydzień minął wam równie szybko jak mi. moje myśli w jakiejś części odzwierciedlają moje przeżycia minionego tygodnia. przepraszam, że nie dodałam nic wcześniej, ale nie miałam czasu :C czekam na wasze zdanie co do takich ludzi. znacie kogoś takiego? może sami się tak zachowujecie?

piątek, 21 września 2012

Jesteśmy bogami swojego życia.

 
"Jestem bogiem,
Uświadom to sobie, sobie.
Ty też jesteś bogiem,
Tylko wyobraź to sobie, sobie."

Każdy z nas jest w pewnym sensie bogiem... Jesteśmy bogami swojego życia. Prawie wszystko zależy od nas. Każdy z nas może wziąć w garść swoje życie i postawiać je do pionu, wprowadzić na odpowiednią ścieżkę.Tylko jest jedno 'ale', chyba zawsze jest jakiś haczyk. Otóż musimy sobie sami zadać pytanie czy jesteśmy wystarczająco twardzi i czy mamy dużo silnej woli, aby to wykonać. Słabi nie dadzą rady, żyjemy w brutalnym świecie, pozbawionym litości i uczuć. Trzeba wiedzieć czego się chce i dążyć do tego za wszelką cenę. Musimy mieć jakiś cel w naszym życiu, za którym będziemy iść. Polegajmy całkowicie tylko na sobie, bo zaufanie do innych może nas zgubić, sprawić, że zwątpimy w nasze ideały.

"Nawet jeśli wszyscy już w ciebie zwątpili
Pokaż że się mylili."
_________________________________
przepraszam zaniedbałam wan ogromnie, ale naprawdę nie miałam ani chwili czas dla siebie. stęskniłam się za blogiem i za tym wszystkim. postaram się teraz dodawać dwie notki w tygodniu, ale nie wiem czy mi wyjdzie, zobaczymy w praktyce :) mam nadzieję, że notka wam się podoba, bo włożyłam to dużo serca. czekam na wasze opinie ;* jutro skomentuje wasze blogi, bo dzisiaj już naprawdę padam :c

piątek, 14 września 2012

Czas płynie tam jakby szybciej...


Znów to robię... Nie wiem czy podchodzi to pod uzależnienie. Sądzę, że gdybym miała ochotę mogłabym w każdej chwili to przerwać, ale po co? Dobrze się czuje z tym co mam. Z moim własnym światem, w którym codziennie się zamykam i zatracam. Zawszę kiedy wchodzę przez jego bramy, obiecuję sobie, że zaraz stamtąd wrócę, ale jakoś nigdy nie udaje mi się dotrzymać danego słowa. Czas płynie tam jakby szybciej... Z jednej strony czuję, że marnuję tam swój czas, bo przecież mogłabym wtedy robić tyle innych rzeczy. Jednak za każdym razem postępuję dokładne według takiego samego schematu. Dlaczego?
 Chyba dlatego, że w internecie nie musimy udawać, możemy być sobą. Tam nikt nie patrzy na wygląd, na styl ubierania się, na rodzaj mowy. Ludzie poznają nas tu takimi, jakimi jesteśmy naprawdę. Pokochują nas za osobowość, a nie za całe dodatki do tego. Jednak coraz więcej ludzi zatraca się w tym świecie... Nie odróżnia rzeczywistości, od fikcji. Poznają masę ludzi, z którymi się nigdy nie spotkają, bo jest to niemożliwe, zostaje tylko internet. Moim zdaniem obie znajomości - internetowe, jak i realne, są ważne, każda z nich ma swoje plusy i minusy. Nie wiem, która jest lepsza. A jakie jest twoje zdanie?
_________________________
witam was :* nie mogłam się zabrać jakoś do tego tematu, ale jak już zaczęłam to dobrze mi się pisało, mam nadzieję, że  efekt wam się podoba :3 zastanawiam się nad zmianą adresu bloga, co wy na to? tak więc czekam na wasze komentarze - opinie, zdanie.

poniedziałek, 10 września 2012

Pod znakiem zapytania.


 W życiu każdej osoby przychodzi taki moment, gdy staje pod znakiem zapytania, nie wiedząc jaką decyzję podjąć. Zawsze musimy przewidzieć dobre i złe strony każdej sytuacji, ale czasem jest to wręcz niewykonalne. Chcemy robić coś, co kochamy i sprawia nam to satysfakcję i dodaje energii. Lecz jeśli nikt nas w tym działaniu nie wspiera, nie chwali, nie daje motywacji, nie czujemy się potrzebni. Co z tego, że będziemy wkładali w to całe swoje serce, jeśli i tak nikt nie doceni naszych starań. Nasze wysiłki pójdą na marne. Z jednej strony robimy to dla siebie i własnej satysfakcji, ale jednak należy nam się nagroda, choćby w postaci dobrego słowa.
________________________
zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy mogą się zgodzić z notką, ale to zależy jak ją zinterpretujesz... co do poprzedniej notki, chodziło mi o przekaz i sens, a nie o to, żebyście mi pisali jak łatwo mogę schudnąć. moje notki opowiadają o problemach społeczeństwa i ludzi, które nie zawsze bezpośrednio dotyczą mnie. jutro odwiedzę wasze blogi. miłego tygodnia ;*

czwartek, 6 września 2012

"gruba, głupia, brzydka, tłusta"


POST NIE MA NA CELU NIKOGO URAZIĆ, CHODZI O PRZEKAZ I O TO, ŻEBY TRAFIĆ DO ODBIORCY!

Popatrz teraz na mnie. Widzisz dziewczynę. Myślisz pewnie, że jestem za gruba, za brzydka, za głupia, za tłusta, żebyś mógł być dla mnie miły. Naprawdę nie interesuje cię przy pierwszym spotkaniu moje wnętrze, liczy się wygląd, styl ubierania się. Kiedy widzisz taką osobę jak ja na ulicy, nie przejdziesz obok niej bez słowa, nie zatrzymasz swoich myśli dla siebie. Krzykniesz za nią jaka to jest gruba, tłusta, brzydka. Dlaczego? Chcesz przypodobać się znajomym lub po prostu uprzykrzyć jej życie. Ostatnio stało się to bardzo modne, a ty zapewne chcesz być na 'czasie'. Mogłoby się wydawać, że obiekt twoich obelg to nic nie rusza. Ale gdy już przychodzi do domu, idzie do pokoju, kładzie się na łóżku i płacze. Nie je nic do końca dnia, bo twoje słowa cały czas krążą jej po głowie "gruba, głupia, brzydka, tłusta". Sytuacja powtarza się wiele razy, nie przestaniesz tego robić, bo po co? Przecież to taka świetna rozrywka. Pewnego dnia ta osoba już nie wytrzyma, wracając do domu wstąpi do apteki na małe zakupy. Wróci do domu zażyje wszystkie kupione leki. Mógłbyś spytać dlaczego, już wyjaśniam. Zrobi to dlatego, że wtedy będzie już miała spokój. Nikt nie będzie jej obrażał, wytykał palcami, śmiał się. Będzie wolna od wszystkich i wszystkiego, a ty już nie będziesz w stanie szydzić z niej. Mówi się, że liczy się wnętrze i to co piękne jest niewidoczne dla oczu, ale czy ktoś naprawdę w to wierzy? Zadaj sobie to pytanie i pomyśl, może jeszcze nie jest za późno...
______________________________
hej.chciałam wam napisać, że nowy post będę mogła dopiero dodać w niedzielę lub poniedziałek, ponieważ jutro o 15 jadę, trzymajcie kciuki za pogodę :) czekam na wasze zdanie co do notki...

poniedziałek, 3 września 2012

Nastanie szara rzeczywistość...


"a miało być tak pięknie
miało nie wiać w oczy nam
i ociekać szczęściem"

Bez względu na to kim jesteś, gdzie jesteś, mam nadzieję, że te wakacje ci się udały. Będzie to naprawdę dobry start na początek roku szkolnego, będziesz miał co wspominać. Ale to już jest koniec, jutro znów wstanie słońce i nastanie szara rzeczywistość. Gdzie nie ma późnego wstawania, rozmawiania do późnej nocy, obijania się i co najważniejsze - wolności. Kiedy czujesz, że nie masz żadnych trosk ani zmartwień, kiedy jesteś po prostu wolny. Twoje myśli szybują wysoko ponad szkolnymi murami i daleko im do rozwiązywania zadań z matematyki.
______________________________
cześć ;* macie to czego chcieliście, zadowoleni? tak to ja. koniec tematu.co do notki, jest trochę inna, ale mam nadzieję, że wam się podoba. co wy sądzicie na ten temat? ja jutro obiecuję, że odwiedzę wasze blogi, bo dzisiaj naprawdę nie mam już na to siły :( życzę miłego dnia jutro ;*
edit: niektórzy mieli szczęście mnie zobaczyć, ale gdy teraz już trzeźwo myślę, to sądzę, że to chyba był bardzo zły pomysł :c


niedziela, 2 września 2012

Cholerna ironia losu.


Jutro znów wstanę z łóżka, gotowa zmierzyć się z wszystkimi przeciwnościami, pułapkami, kłótniami i tym co jeszcze przygotowało dla mnie życie. Jestem już tak sceptyczna do tego wszystkiego co mnie spotyka. Mówią, że zawsze po deszczu wychodzi słońce. Ja czuję, że moje słońce już dawno zaszło za chmurami i jakoś nie ma zamiaru się pokazać. Nie mam już do niczego siły. Czuję się taka słaba, nie mając kontroli nad tym co mnie spotka. Życie jest tak niesprawiedliwe. Według mnie zdecydowanie za dużo złych rzeczy przydarza się dobrym ludziom. To cholerna ironia losu, bo przecież wszędzie uczą nas, że warto być dobrym. Ale w prawdziwym życiu, żeby coś osiągnąć trzeba iść po trupach do celu.
_________________________
cześć ;* tak więc założyłam ask.fm jak większość z was mi radziła, mam nadzieję, że będziecie zadawać pytania. dzisiaj notka jest trochę inna, nie wiem dlaczego, ale jakoś tak sama mi się napisała... jak wam się podoba? co o niej myślicie?

sobota, 1 września 2012

Jesteśmy tacy niedoskonali.


Ostatnio zdałam sobie sprawę, że prawie w każdej notce narzekam na coś. Na uczucia czy zachowania niektórych ludzi. Dzisiaj rano leżąc w łóżku, zakryta kołdrą pod samą brodę, chciałam zachować jak najwięcej ciepła. Za oknem krople deszczu uderzały o szybę. A ja ze świadomością, że mamy jeszcze lato oraz, że zaczął się rok szkolny znowu narzekam pogodę, ale też coś sobie uświadomiłam...Przecież nikt nigdy nie powiedział, że życie będzie łatwe i proste.Tylko od nas zależy z kim się spotykamy i kto ma dostęp do naszych myśli. Wiem, że często można zawieść się na ludziach, ale to są przecież tylko ludzie, a my jesteśmy tacy niedoskonali.
______________________
hej kochani ;* myślałam o waszych ostatnich komentarzach i myślę nad założeniem konta, gdzie moglibyście zadawać pytania dotyczące bloga, co myślcie na ten temat? może macie inny sposób? a co do notki dzisiejszej to są moje poranne rozmyślania :) zaraz uporam się z waszymi blogami, jak nie skończę dzisiaj to obiecuję zrobić to jutro ;*