Ostatnio
spędziłam dużo czasu w towarzystwie pewnej grupy osób. Próbowałam zrozumieć ich
zachowanie, postawę, ale nie byłam w stanie. Nie mogę pojąć jak można tak wszystkich
obrażać. Nie ważne czy znajomy, czy zwykły nieznany nikomu człowiek. Nie ważne
ile ma lat, w co jest ubrany, czy ma przyjaciół, oni zawsze znajdą jakiś powód.
To jest typ ludzi, któremu za wszelką cenę nigdy nie dogodzisz. Oni żywią się
twoimi łzami i smutkiem, bólem, który z przyjemnością ci zadają, po czym patrzą
z satysfakcją na swoje dzieło, gdy łzy spływają po twoich policzkach. Chyba nigdy nie będę w stanie zrozumieć ludzi
takiego pokroju, nie wiem co to im daje, naprawdę.
____________________________
mam nadzieję, że ten tydzień minął wam równie szybko jak mi. moje myśli w jakiejś części odzwierciedlają moje przeżycia minionego tygodnia. przepraszam, że nie dodałam nic wcześniej, ale nie miałam czasu :C czekam na wasze zdanie co do takich ludzi. znacie kogoś takiego? może sami się tak zachowujecie?