piątek, 14 września 2012

Czas płynie tam jakby szybciej...


Znów to robię... Nie wiem czy podchodzi to pod uzależnienie. Sądzę, że gdybym miała ochotę mogłabym w każdej chwili to przerwać, ale po co? Dobrze się czuje z tym co mam. Z moim własnym światem, w którym codziennie się zamykam i zatracam. Zawszę kiedy wchodzę przez jego bramy, obiecuję sobie, że zaraz stamtąd wrócę, ale jakoś nigdy nie udaje mi się dotrzymać danego słowa. Czas płynie tam jakby szybciej... Z jednej strony czuję, że marnuję tam swój czas, bo przecież mogłabym wtedy robić tyle innych rzeczy. Jednak za każdym razem postępuję dokładne według takiego samego schematu. Dlaczego?
 Chyba dlatego, że w internecie nie musimy udawać, możemy być sobą. Tam nikt nie patrzy na wygląd, na styl ubierania się, na rodzaj mowy. Ludzie poznają nas tu takimi, jakimi jesteśmy naprawdę. Pokochują nas za osobowość, a nie za całe dodatki do tego. Jednak coraz więcej ludzi zatraca się w tym świecie... Nie odróżnia rzeczywistości, od fikcji. Poznają masę ludzi, z którymi się nigdy nie spotkają, bo jest to niemożliwe, zostaje tylko internet. Moim zdaniem obie znajomości - internetowe, jak i realne, są ważne, każda z nich ma swoje plusy i minusy. Nie wiem, która jest lepsza. A jakie jest twoje zdanie?
_________________________
witam was :* nie mogłam się zabrać jakoś do tego tematu, ale jak już zaczęłam to dobrze mi się pisało, mam nadzieję, że  efekt wam się podoba :3 zastanawiam się nad zmianą adresu bloga, co wy na to? tak więc czekam na wasze komentarze - opinie, zdanie.

38 komentarzy:

  1. teraz wydaje mi sie, ze bardziej wole poznawac znajomych w realu. bo wtedy znam ich zachowania, wiem jacy sa. natomiast w internecie kazdy moze byc kims innym niz jest. znamy tylko jego slowa czy zdjecia przez taka osobe zamieszczane. to bardzo niebezpieczne znajomosci, nie wiem dlaczego tak mysle. tk po prostu juz jest. chyba dlatego ze osob poznanych w internecie raczejnw realu nie poznamy :(
    pozdrawiam i zapraszam
    http://marie-w-poszukiwaniu-siebie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta realna jest ważniejsza. Na internetowa to tylko cień tej prawdziwej przyjaźni, choć można spotkać kogoś naprawdę ciekawego, kogo niestety nie będziemy mogli poznać w realnym życiu. I to i to jest dobre, choć trzeba nauczyć się odróżniać rzeczywistość od fikcji.

    OdpowiedzUsuń
  3. ojej jaki smutny obrazek :(

    Zapraszam do siebie na konkurs !!!! :
    http://princess-beyonce.blogspot.com/2012/09/konkurs-z-gleam.html

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie wiem, która lepsza, wszak do realnej osoby można się chociażby przytulić, a w internecie już nie. trudny wybór. ja mam dobrych znajomych internetowych i kilku przyjaciół (prawdziwych) w realu.

    założyłam, a jak :D
    dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję :) Jeszcze 2 egzaminy przede mną, ale co tam - pokażę im kto tu rządzi!

    OdpowiedzUsuń
  6. realna strona jest wazniejsza, moim zdaniem oczywiscie c:

    OdpowiedzUsuń
  7. ja swój własny świat mam tutaj i niezbyt dobrze na tym wychodzę. no trudno. a tam, maturą już przestałam się przejmować, bardziej martwię się teraz ocenami... :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Dokładnie, często siedzę zamknięta w swoim małym, ciemnym świecie i z wielkim zapałem marnuję czas. Masz rację, chyba wszyscy tak robią. Bardzo podobał mi się ten post, niedawno myślałam o czymś podobnym, czyżby to był jakiś spisek? :)
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  9. ech.. ile ja czasu marnuje na internet.. gdzie te czasy, kiedy rodzice musieli mnie wyciagać siła od koleżanek ?
    Pomysł na zmianę bloga, myslę bardzo dobry :). Twój blog nie jest o loveestory, a raczej o lifestory : )

    myrockinrobin.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Hmm. Chyba znajomości realne bardziej do mnie przemawiają. Aczkolwiek mam kilka dobrych koleżanek z internetu, z którymi utrzymuję kontakt. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Za dużo czasu spędzasz nad mysleniem o wysztkim i o niczym :)

    OdpowiedzUsuń
  12. podoba mi się to to jak to napisałaś!! Nie zmieniaj adresu ;d

    OdpowiedzUsuń
  13. adres jest w porządku. Czemu chcesz go zmienić? ;)
    Tak. Ludzie często zapominają o tym, że większość internetu to fikcja. I zaczynają mylić ją z rzeczywistością.
    Mimo, że internet mógłby wydawać się rzeczą przydatną i pozornie dobrą to trzeba na niego uważać. A właściwie nie na niego. Tylko na to co w nim.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam sporo znajomości zarówno realnych jak i tych internetowych i z każdej jestem zadowolona. Internetowi wiele mi dali do myślenia i wiele wnieśli do mojego życia pozytywnych aspektów. :) Fakt były też minusy, ale o nich się raczej zapomina po jakimś czasie, jeśli wszystko zostaje wyjaśnione i wraca do normy:) Obserwuję, bo bardzo dobrze się Ciebie czyta i interesująco. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.s. Gorzej jak taki ktoś z internetu nie jest tym kim jest naprawdę, tylko gra jakąś osobę, wtedy może być nieprzyjemnie, więc warto z uwagą i ostrożnością dobierać znajomych.

      Usuń
  15. Kto wie, może się kiedyś spotkamy na jakimś biwaku...chociaż nie wiem jak wyglądasz, więc trudno było by mi stwierdzić że to ty :D ps. jak się nazywa Twoja drużyna?

    OdpowiedzUsuń
  16. myślę ,że takie prywatne znajomości nie internetowe mają jednak więcej plusów ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Świat wirtualny jest prostszy. Za każdym razem możesz wcisnąć reset i 'urodzić' się na nowo. Lubie ten świat chyba nawet ciut bardziej od realnego..

    OdpowiedzUsuń
  18. ooo tak, tkwiąc już ponad 3lata w fikcyjnym świecie, mogę powiedzieć że nawiązywanie internetowych znajomości jest dużo łatwiejsze, przynajmniej dla mnie. ale wiem, że fikcyjny świat to bagno, nie oszukujmy się. sporo już przeszłam i takie jest moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
  19. ja dzieki internetowi poznalam jedna z najlepszych przyjaciolek, ktorej niestety na zywo do teraz nie mialam okazji zobaczyc, a znamy sie juz ok 5 lat... :)
    nie zmieniaj!:D

    OdpowiedzUsuń
  20. racja, w internecie ludzie poznają cię takim jakim jesteś ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Masz rację w internecie możemy być naprawdę sobą i nikt nie ocenia nas przez wygląd. Osobiście mam kilka internetowych znajomych, na których zawsze mogę polegać. Jednak trzeba pamiętać żeby się w tym nie zatracić.
    A co do adresu twojego bloga, czy jb - znaczy Justin Bieber? xD

    OdpowiedzUsuń
  22. W internecie wszyscy zaczynają od zera nie ma się opini na temat tego i owego. Super napisane :)

    OdpowiedzUsuń
  23. A właśnie mi się wydaje, że zbyt dużo ludzi kreuje swój wizerunek przy pomocy internetu. W świecie wirtualnym udają kogoś na prawdę interesujące podczas gdy w rzeczywistości są strasznymi nudziarzami bez jakichkolwiek znajomości i większych zainteresowań. Fajnie piszesz (;

    OdpowiedzUsuń
  24. Znam mnóstwo osób, które zamykają się w internecie i wolą pograć sobie w LOL'a, lub Metin'a niż spotkać się ze znajomymi. Ja często używam internetu, ale nie uzależniam się ^^, chociaż czasami siedzę na facebook'u przeglądając zdjęcia zamiast robić pracę domową. Takie życie w 21 wieku :D

    OdpowiedzUsuń
  25. dziękiii!
    chociaż ja i tak mam czarne myśli. -.-

    OdpowiedzUsuń
  26. swietny blog, zapraszam do odwiedzania , obserwowania, komentowania http://nofashionnolifeblog.blogspot.com/ zapraszam!! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. ja tez bylam kiedyś ;d chyba w podstawowce i to w gorach najprawdopodobniej ;d mam nawet zdjęcia :D

    OdpowiedzUsuń
  28. kiedyś miałam dużo internetowych znajomości i przez to pourywały mi się kontakty z wieloma osobami, które zwyczajnie znam. a teraz, kiedy pokończyłam już wirtualne rozmowy z różnymi ludźmi, czasem czuję się samotnie, ale mam nadzieję, że to przeminie i dziś wolę nawiązywać kontakty z ludźmi, których mogę spotkać na co dzień, a nie z tymi, których widzę tylko avatar.

    OdpowiedzUsuń
  29. Jestem jak zajbardziej za zmianą adresu twojego bloga , tylko oby to była lepsza nazwa :)
    Pozdrawiam i zapraszam .:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Świetna notka *.* Z resztą jak zawsze ;) Popieram ^^
    dziękuję za komentarz :*

    OdpowiedzUsuń
  31. Jak zawsze prawdziwe słowa. Uważam, że każda znajomość jest ważna - nieważne, czy internetowa, czy ta z którą spotykamy się na co dzień.

    OdpowiedzUsuń
  32. Moja mama uważa, że jestem uzależniona ;p A ja tak nie uważam. Ja mogę żyć bez kompa, bez internetu, ale tutaj po prostu mam kontakt z ludźmi. Jak nie mogę się przez dłuższy czas z kimś spotkać, to przynajmniej sobie w necie pogadam. A czasem coś ciekawego się dowiem, poczytam. Uważam, że o ile siedzenie w necie nie sprowadza się jedynie do grania całymi dniami i nocami w jakieś gry, to nie ma w tym nic złego

    OdpowiedzUsuń
  33. Masz rację każda znajmosc ma swoje plusy i minusy :)
    Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń

1. Dziękuję za każdy otrzymany komentarz, ponieważ są one dla mnie ważne. Wiem wtedy jakie są wasze uczucia i myśli co do notki. To daje też po prostu dobrą energię i chęć dalszego pisania. :)
2. Za każdy komentarz odwdzięczam się komentarzem.