sobota, 21 lipca 2012

Jak stare mięso w zepsutej lodówce.



Każdy z nas potrzebuje kogoś w rodzaju powiernika, żeby mógł mu się wygadać. Zazwyczaj gdy już to uczynimy jest nam po prostu lżej na duszy, czujemy się lepiej. Dobrze jest, gdy taka osoba nam doradzi, powie swoje zdanie.  Gdy człowiek nie ma się komu wyżalić, wszystkie swoje uczucia tłamszą się w środku i gniją, jak stare mięso w zepsutej lodówce. Najgorzej jest, kiedy zostajemy sami ze swojemu problemami, tylko niewielka część z nas jest w stanie im sprostać, bez kogoś przy swoim boku. Nie ważna kim ta druga osoba jest, ważne jest to, żeby po prostu była.

_____________________
hej wam ;* jak wakacje? jedziecie gdzieś? ja dziś już ledwo coś robię, bo źle się czuje - głowa mnie boli i brzuch :/ ale wczoraj był piękny dzień, bo mam nowego kolczyka i kupiłam taką piękną sukienkę <3 co sądzicie o takich ludziach? są potrzebni?

5 komentarzy:

  1. ja takich powierników najwięcej mam wśród internetowych znajomych. oni są obiektywni i mogą mi doradzić nie znając ludzi o których opowiadam osobiście, to pomaga :)

    a nasi siatkarze rzeczywiście są najlepsi, cieszę się że dożyłam takich czasów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ważne, aby mądrze takiego powiernika wybrać ! ;)
    Potrzebni są jak najbardziej ;p

    A wakacje w domu przesiedzę... ;p Pierwsze wakacje w domu...

    OdpowiedzUsuń
  3. czy ja wiem czy tak ciężko samemu, każdy z nas sam dla siebie powinien być przyjacielem. można samemu do siebie mówić i to czasami również pomaga ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. jeśli nie ma takiej osoby to naprawdę bywa ciężko, jednak myślę, że czasem dobrze wygadać się pamiętnikowi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Znam to z dwóch stron. Z jednej ja sama czasami nie daje rady i potrzebuję sie komuś wygadać, zasypuje go swoimi problemami i czasem proszę o radę, ale jestem też cholernie trudnym człowiekiem i rad które mi dają nie słucham(w wielu przypadkach cholernie tego załuję choć nie zawsze ) co denerwuje osoby którym sie ,,spowiadam,,.Z drugiej strony jednak dużo osób ma do mnie zaufanie (choć sama nie wiem czy zasługuje na nie w aż takim stopniu ) i mówi mi dużo zeczy,których nie jestem w stanie czasami udźwignać psychicznie. Bo tylko sie wydaje, ze problemy innych nie ruszają. Mnie postawiono juz kilka razy w sytuacji takiego problemu że myślałam ze nie dam rady psychicznie. Mimo wszystko najlepiej jest nie zostawać samemu z problemami i starac sie też ,,pomóc rozmową,, innym na tyle na ile to możliwe :)

    http://lesmotsontlepouvoir.blogspot.com :D

    OdpowiedzUsuń

1. Dziękuję za każdy otrzymany komentarz, ponieważ są one dla mnie ważne. Wiem wtedy jakie są wasze uczucia i myśli co do notki. To daje też po prostu dobrą energię i chęć dalszego pisania. :)
2. Za każdy komentarz odwdzięczam się komentarzem.