Chcesz mojej pomocy? Ale w czym? Powiedz mi może lepiej jak definiujesz słowo ‘pomoc’? Dla ciebie to jest coś, o co prosisz mnie za każdym razem, nie pytając nawet co u mnie słychać, jak się czuję. Ja zawsze mimo to staram się tobie pomóc, dlaczego? Chyba jestem po prostu dobrym człowiekiem. Moja pomoc jest bezinteresowna, ale czasem za dużo kosztuje mnie zmaganie się z twoimi kłopotami, gdy ja mam już wystarczająco za dużo swoich własnych. Kiedy powiem już, że nie mam teraz czasu lub siły na rozmowę z tobą, abyś ten jeden jedyny raz mi wybaczył, obrażasz się na mnie, mówisz, że cię olewam i że nic mnie nie obchodzisz. Wytłumacz mi jeszcze jak według ciebie wygląda nasza relacja? Żądasz mojej pomocy, ale ani razu ty mi jej nie udzieliłeś. Wymagasz czegoś ode mnie nie dając nic w zamian. Dziś jest ten dzień, gdy uświadomiłam sobie, że nie powinnam się dawać tak wykorzystywać. W końcu też jestem człowiekiem z problemami, jak ty.
____________________________
cześć i czołem :D także ten tego, mój dzisiejszy nastrój sięgnął totalnego dna. może jutro będzie lepiej... jak wam się podoba notka? ktoś też was tak potraktował? przyznam wam się, że chyba jestem z niej zadowolona :) zaraz biorę się za komentowanie waszych blogów, bo ostatnio to zaniedbałam troszkę :*
wolę chyba pomagać komuś, niż sobie...
OdpowiedzUsuńspodobał się :D
Haha, w zasadzie fakt :D
OdpowiedzUsuńto uczucie kiedy potrafisz pomóc wszystkim dookoła, ale samej sobie nie, jest okropne. rzadko odmawiam pomocy, bo chcę żeby kiedyś, gdy ja będę jej potrzebowała, ktoś chociaż odrobinę się odwdzięczył i pomógł mi tak jak ja jemu.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to też zależy jakie są stosunki pomiędzy osobą, która prosi o pomoc i pomagającym. Jeżeli są to przyjaciółki, to jasne, że zawsze się pomoże. Przynajmniej jest tak w moich przyjaźniach. To takie trochę ustalone u nas, bo mówiłyśmy to wprost, że jak jedna z nas ma problem to ma od razu zwrócić się o pomoc do drugiej, bez względu na porę. I w dzień i w nocy. Zawsze.
OdpowiedzUsuńWiem coś na ten temat. Kiedy ktoś potrzebuje pomocy przychodzi do ciebie i odwraca się od ciebie, kiedy już mu lepiej. To smutne lecz prawdziwe. A my, ludzie dobrego serca, pomagamy im nawet kiedy mamy dość swoich problemów
OdpowiedzUsuńŚwiat jest pełny cholernych egoistów. Ja też tak mam. I nie potrafię się przeciwstawić. Cholerny brak asertywnosci... :(
OdpowiedzUsuńBardzo prawdziwe.
OdpowiedzUsuńNiestety sporo osób tak robi, że obarcza problemami 2 osobę, oczekuje pomocy a jak raz jej nie otrzyma to się obraża...bo nie rozumie że ktos inny też może miec kłopoty...często też jak otrzymaja od ciebie pomoc to się odwracaja plecami i mają gdzies to, że może ty chcesz sie wygadac i chcesz pomocy. Ale są ludzie i parapety...
OdpowiedzUsuńu mnie w szkole jest gimnazjum i podstawówka :)
OdpowiedzUsuńTak, tak, będą częściej :) + Bardzo mądra notka i jak z każdą na Twoim blogu się zgadzam :)
OdpowiedzUsuńwiesz, to chyba nie pomoc a wykorzystywanie. ile razy ludzie prosili mnie o coś, ale kiedy ja potrzebowałam pomocy nigdy nie pomagali. ja mam za miękkie serce i wszystkim pomagam... wkurza mnie to niemiłosiernie.
OdpowiedzUsuńtakie relacjonowanie na fejsbuku musi być uciążliwe, dlatego ja sobie daruję i piszę tylko moje końcowe odczucia odnośnie meczu :P
Spodobała mi się Twoja notka, i to w jaki sposób piszesz, więc obserwuję :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetna notka ;)
OdpowiedzUsuńJa raczej nie mam problemów z wykorzystywaniem...no chyba że przez moich rodziców -.- '
OdpowiedzUsuńAle wkurzają mnie takie osoby :x
Mam dosłownie tak samo, zamiast zająć się swoimi problemami, pomagam wszystkim dookoła;d
OdpowiedzUsuńteż czasami jestem wykorzystywana, ale ja po prostu czasami nie umiem nie pomóc...fajnie piszesz, obserwuje :)
OdpowiedzUsuńw każdym twym poście mogę się przejrzeć jak w lustrze.
OdpowiedzUsuńmamy chęć pomóc jednak nie zawsze nasz dobre chęci zostaną docenione :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam . dodajemy ? ;]
kocham tego bloga... w pełni się z nim utożsamiam...
OdpowiedzUsuńo tym mówię.
OdpowiedzUsuńtym bardziej, że nie potrafię powiedzieć 'nie'.
Post się bardzo podoba i jeden komentarz mi się do tego nasuwa : Skąd ja to znam ?
OdpowiedzUsuńCudownie to wszystko napisałaś <3
raczej za czwartym, to było 3 podejście :D
OdpowiedzUsuńMam tak samo. Zawsze pomagam innym, ale kiedy ja potrzebuję czyjejś pomocy nagle wszyscy znikają.
OdpowiedzUsuńna pewno wtedy już zda :3 ja też będę podchodzić 4 raz.
OdpowiedzUsuńegzaminator jak będzie chciał, to i tak uwali. na byle czym...
OdpowiedzUsuńostatnio nie radzę sobie w ogóle z niczym, wszystkim się przejmuję, mam zły dzień.
OdpowiedzUsuńwłasnie chyba przymierzę się do jakiegoś filmu, no ale zobaczę.
OdpowiedzUsuńmam mleko - będzie kawa mrożona! :D
a dziękuję bardzo!
OdpowiedzUsuńmi się Twoje notki bardzo podobają, mam nadzieję, że tak będziesz kontynuować - szczególnie, gdy pójdziemy już do szkoły ;/. Ja osobiście bardzo lubię pomagać ludziom, ale to nie znaczy, że dużo osób pomaga mi w trudnych chwilach ;/ Takie życie...
OdpowiedzUsuń